Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Uratowali ludzkie życie

Data publikacji 30.04.2014

Policjanci z ostrołęckiej komendy otrzymali zgłoszenie od osoby, która zauważyła na moście młodą kobietę chcącą najprawdopodobniej popełnić samobójstwo. Dzięki szybkiej reakcji policjantów i mężczyzny, który ich poinformował o zdarzeniu, udało się uratować ludzkie życie. Także funkcjonariusze z komisariatu Tarnów-Zachód udaremnili próbę samobójczą - młody tarnowianin usiłował skoczyć z mostu na Dunajcu w miejscowości Ostrów. 20-latek został zabrany do szpitala.

Wczoraj kilka minut po południu dyżurny ostrołęckiej komendy otrzymał telefoniczne zgłoszenie od zaniepokojonego mężczyzny. Poinformował on, że jest świadkiem próby samobójczej kobiety.

Zgłaszający powiedział, że gdy przejeżdżał przez most im. Madalińskiego,  zauważył kobietę przechodząca przez barierkę. Użycie klaksonu sprawiło, że kobieta wróciła na chodnik. W międzyczasie świadek o wszystkim poinformował dyżurnego Policji.

Po chwili policjanci wydziału patrolowego byli na miejscu. Niestety kobieta po raz kolejny przeszła za barierkę z zamiarem skoku. Na szczęście szybka reakcja policjantów i zgłaszającego, który pomógł funkcjonariuszom, udaremniła próbę samobójczą. Ostrołęczanka została wciągnięta na bezpieczną część mostu, a na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Kobietą zaopiekowali się lekarze.

(KWP w Radomiu / mg)

***

Wczoraj po godzinie 19:00 oficer dyżurny Policji odebrał anonimowe zgłoszenia od przejeżdżających mostem na Dunajcu w Ostrowie kierowców  o dziwnie zachowującym się mężczyźnie, którego zachowanie wskazywało na zamiar odebrania sobie życia. Policjant zareagował natychmiast, wysyłając w rejon zgłoszenia podległe służby.

Kilka chwil później na miejscu pojawili się policjanci, którzy zastali siedzącego na barierce mostu, z nogami skierowanymi przez w dół, roztrzęsionego młodego mężczyznę. Krzyczał, by nie podchodzili, bo skoczy.  Policjanci wiedzieli, że muszą działać szybko -  zwłoka lub fałszywy ruch mogły doprowadzić do tragedii.

W międzyczasie na miejscu pojawiła się, wezwana przez dyżurnego, załoga pogotowia i straży pożarnej. Mężczyzna krzyczał jednak, by nikt  do niego nie podchodził.

Chcąc odwrócić uwagę desperata i zyskać więcej czasu, policjanci nawiązali rozmowę z chłopakiem.  Jednocześnie jeden z nich, powoli zbliżał się do niego.  Kiedy był dostatecznie blisko, chwycił mężczyznę za ręce i tułów i energicznym ruchem ściągnął z barierki. 20-latek był bezpieczny.  

Decyzją ekipy pogotowia został zabrany do szpitala.

(KWP w Krakowie / mg)

Powrót na górę strony